Mallorka. W krainie palm i kamieni.
Wybierając się na
Majorkę na wspinanie szukałam w internecie różne opisy, artykuły i porady.
Znalazłam jeden bardzo dobry artykuł http://topo.uka.pl/content/topo/majorka/majorka.php
, ale niestety
nie wszystkie informacje były już aktualne. Więc zdecydowałam się napisac to z czym się spotkaliśmy ( może komuś się
przyda.)
Przelot najlepiej szukać dużo wcześniej, ale chyba to
akurat nie jest żadna tajemnica. Kupowaliśmy 4 miesiąca wcześniej w Ryanair ok 400zl plus 1 bagaż około 150 zl (cena już za
tam i z powrotem).
Najgorzej było z
noclegami, ponieważ obudziliśmy się za późno i dużo miejsc było już
zarezerwowano. Ale jest do wyboru kilka opcji
1.
rezerwacja
hotelu\apartamentów, z aneksem kuchennym.
Ta opcja jest wygodna tym, że nie naliczają dodatkowych opłat za końcowe
sprzątanie i zużyty prąd i wodę. Zmieniają ręczniki, prawie przy każdym hotelu
jest basen. Na tydzień czasu trzeba liczyć raczej nie mniej niż 100 euro za osobę (7 noclegów)
Byliśmy w hotelu Ola Apartamentos
Bouganvillia Calle del Centro, 4, 07183 Santa Ponça
W sumie
godny polecenia.
2.
Wynajem mieszkania.
Też jest dobrą opcja i można znaleźć w dobrej cenie, ale trzeba wcześniej uzgadniać czy cena obejmuje pościel, ręczniki, końcowe sprzątanie i opłaty za
prąd i wodę. Ilość osób też ma
znaczenie. Do 6 osób jeszcze łatwo znaleźć, ale powyżej już jest problem. Nie
zawsze zgadzają się na dostawkę. Mając własne takie mieszkanie, jest możliwość uniknąć trochę tego turystycznego szału, który króluje w hotelach.
3.
Biwakowanie.
Mimo tego, że jest oficjalnie zabronione, da się biwakować. Jest dużo
naprawdę fajnych miejscówek. Trzeba tylko unikać rozbijania się na ziemi
prywatnej. Dużo na ten temat nie napiszę, ale przy tej pogodzie ta opcja jest całkiem realna i nawet przyjazna
Następna ważna
sprawa – wynajem samochodu. Oczywiście można się przemieszczać autobusem,
ale nie wszędzie da się dotrzeć. Mając tylko 7 dni, szkoda by było tracić czas na dojazd do skał z przesiadkami.
Byłam nastawiona
na wydanie 100 za tydzień za samochód i paliwo, jak przeczytałam na forumach i
artykułach, ale miałam wielkie rozczarowanie. Udało się wypożyczyc samochód (7osobowa zafirę) za ok 40 euro za dzień plus paliwo w firmie AVIS. Dużo jest dziwnych stron z wypożyczaniem
samochodów w dobrych cenach, ale przy tym nie ma żadnej konkretnej informacji o
firmie. Więc nie ryzykowaliśmy. Ale dobrze by było jak i z noclegami załatwić
to wcześniej.
No i nadszedł
czas podzielić się wrażeniami od rejonów skalnych. W w\w artykule informacja
jest dość pełna i wyczerpująca, oprócz może nazw dróg. Warto kupić przewodnik
(30 euro w sklepie górskim w Palma de Mallorca Carrer Arxiduc Lluís Salvador, 28).
Zwiedziliśmy
tylko 4 rejony Andratx, La Crevete, Sa Gubia, Alaro.
Jeżeli miałam by wybrać najlepszy to był by to zdecydowanie rejon Sa Gubia. Cudowne miejsce na
każde wspinanie. Po drodze można nazbierac migdały :) Są tutaj różne formacje: tufy, krawądki,
dziurki, tarcie, wielowyciągówki – jest wszystko. Dużo jeszcze możliwości ma
ten rejon i warto spędzić tam kilka dni.
Następne miejsce
na podium oddałabym rejonu Alaro za jego malownicze widoki i serpentynowy, ale
przepiękny dojazd. Jest tam 4 sektory, wybór dużo mniejszy, niż w Sa Gubia, ale wspinanie
również bardzo fajne. Jest tam popularna droga
po tufach Buff (7a). Wymagająca (30 metrów w niewielkim przewieszeniu) i
techniczna. Warta polecenia. No i
oczywiście restauracja „Es Verger” jest klimatyczna i po prostu ma to COŚ. Za
sałatkę i zapiekane ziemniaki oddamy ok 6 euro , za bardziej kaloryczne danie
12-14 euro. Można również nabyć bardzo
dobre wino domowe za 6 euro butelka. Cały ten rejon ma niesamowitą magię i
właśnie to miejsce wspominam najbardziej ciepło.
Trzecie miejsce
oddaję rejonu Andratx. Jest tam dużo sektorów i widać, że powstają nowe trasy. Są drogi niewysokie (12-18 metrów) i są
też po 30 metrów. Więc można wybrać kto co lubi. Dlaczego dałam trzecie miejsce?..
to jest tylko subiektywna kobieca wycena, więc proszę się nie sugerować tym J. Może przez to, że trochę pobłądziliśmy,
szukając poprawnych zjazdów na autostradzie, może przez słońce, które nas
tam podsmarzyło, albo może nie znalazłam tam nic wyjątkowego. Mimo wszystko
bardzo dobry rejon i jest dużo wspinania!
Ostatnie miejsce
w moim rankingu odaje rejonu La Crevete, który znajduję się obok popularnego
punktu widokowego w Pollensa.
Mieliśmy przygodę z dostaniem się tam. Więc
moja rada: warto przeczytac w przewodniku jak dotrzec do sektora. Poszliśmy
trochę od złej strony kierując się żółtym napisem na skale escalade.
Również
tam były klamry w dół, ale tak strome, że musieliśmy zjechac na linie.
Stanowisko również było tam, co też zmyliło nas. Później były przedzierania się
przez krzaki, palmy, piarg i duże kamienie. Po drodze znaleźliśmy parę wyrzuconych
przez złodziei portfeli, porwane wiatrem kapelusze na każdy gust i nawet aparat
fotograficzny)) Co do wspinania, to drogi w większości są tarciowe ( najtrudniejsza chyba 7a+, 7b),
ale fajnie długie. No i bardzo ładne widoki dookoła. Podejście też jest bardzo łatwe (jak się idzie dobrą stroną :) )
Co do odpoczynku,
to nie będę nic radzic, ponieważ możliwości jest million)). Jak dla mnie, to
wygrzewanie się w słoneczku i skakanie
do wody jest idealnym odpoczynkiem!
Jeżeli ktoś będzie chciał więcej
dowiedziec się o dojazdach, sektorach, to piszcie, chętnie podpowiem.
P.S. Informacja z
września 2013 roku
Комментариев нет:
Отправить комментарий